Optyku – trochę techniki i się nie zgubisz!

1. Dynamiczny postęp w obszarze optyki okularowej widoczny jest na każdym kroku. Przedział kilku lat jest tu technologiczną przepaścią. Dotyczy to zarówno ciągłej ewolucji materiałów wykorzystywanych do produkcji opraw okularowych jak i konstrukcyjnych specjalizacji soczewek optycznych. Dobrym tego przykładem są coraz to bardziej popularne szkła progresywne, których obecność na twarzach Polaków z roku na rok rośnie.

---

Przyczyniły się do tego nie tylko ogólnopolskie akcje i kampanie reklamowe (czas na wzrok , zobacz to z JZO), ale także stale rosnąca świadomość konsumenta, który w dobie błyskawicznego przepływu informacji w „internetach” oczekuje on od swoich okularów czegoś więcej niż tylko korekcyjnej protezy.

Temat tzw. progresów poruszyłem niedawno w jednym z moich wpisów. Czytaliście? (O co chodzi z tymi progresami?).

Wybór oprawki to tylko pierwszy etap…

Dzisiejsza obsługa w salonie optycznym coraz to bardziej wymagającego klienta okularowego wymusza zastosowanie przez sprzedawcę nowoczesnych narzędzi podnoszących profesjonalizm salonu. Kiedy to w sklepie z „ciuchami” atrybutem dla kupującego  jest przede wszystkim to, co widzi (i wisi na wieszaku), to w przypadku wybrania przez klienta oprawy okularowej mamy do czynienia tylko z pierwszą decyzją i zamknięciem jednej części procesu sprzedaży. Kompletna sprzedaż okularów to przecież kilka etapów, na które (z grubsza) składa się właściwy dobór oprawy okularowej, wybór odpowiednich soczewek okularowych uwzględniających parametry z recepty i potrzeby klienta, a w przypadku soczewek progresywnych lub personalizowanych – dokonanie pomiarów optycznych (czynność, podczas której ów nowoczesne narzędzia możemy wykorzystać!).

A może by tak iść z duchem postępu?

W artykule tym skupiłem się na „technicznej” części procesu sprzedaży, która bezlitośnie weryfikuje czy w zaoferowanych przez nas okularach klient będzie po prostu widział czy nie. Kiedy to w przypadku okularów jednoogniskowych ich dobór wydaje się prosty, to w przypadku sprzedaży soczewek progresywnych jest nieco trudniej.

• Co zatem zrobić, aby nie popaść w rutynę podczas odpowiedniego określania pomiarów parametrów soczewek progresywnych?
• Jak sprawić, aby taki pomiar wykonany był profesjonalnie i precyzyjnie?
• No i wreszcie w jaki sposób móc wyróżnić się na tle konkurencji gwarantując klientowi obsługę w iście królewskim stylu?

Obsługa klienta okularowego na miarę XXI wieku

Odpowiedzi na te pytania kryją się w jednym niewielkim urządzeniu, które zsynchronizowane z iPadem może w obszarze obsługi klienta okularowego zdziałać naprawdę wiele. Mowa tu o sprzęcie do videocentracji Cyclops Lite obecnym w portfolio firmy JZO.

Wiem, wiem – jesteśmy (my, optycy) „miszczami” i wiemy najlepiej. Nie trzeba tłumaczyć tego, że cechuje nas nieomylność. 🙂 Słyszę już głosy moich kolegów po fachu – „od 10 lat mam swoje ręczne metody pomiarowe i tak pozostanie”, „po co cokolwiek zmieniać, skoro odsetek braku adaptacji wśród moich klientów jest znikomy?”

Tylko, że tutaj nie chodzi o to. Obecność takiego urządzenia w salonie absolutnie nie dyskredytuje roli sprzedawcy – optyka. Jest to cenne narzędzie pomocnicze, które ma za zadanie potwierdzić dokonane przez nas pomiary oraz wykluczyć ewentualne uchybienia. W trakcie krótkiej czynności pomiarowej otrzymujemy precyzyjny wynik z dokładnością do dziesiętnych części milimetra. A z jaką dokładnością dokonuje pomiaru nasza ręka i oko?? Dostrzegacie różnicę?

Prosta i mobilna videocentarcja

Urządzenie do videocentracji Cyclops Lite to lekkie, w pełni mobilne i niezwykle proste w obsłudze urządzenie. Przed pierwszym użyciem niewielki elektroniczny panel oraz obudowę montujemy na urządzeniu iPad 9,7” (generacja 2018). Z aplikacji App Store pobieramy darmowe oprogramowanie do obsługi (również o nawie Cyclops Lite). Aby dokonać precyzyjnego pomiaru parametrów niezbędnych podczas właściwego doboru soczewek progresywnych niewielką nakładkę pomiarową umieszczamy na założonej przez klienta oprawie okularowej. Teraz pozostaje nam już tylko wykonać trzy zdjęcia (w płaszczyźnie czołowej, bocznej i z odległości „do czytania”) . Oznaczenie wysokości montażu i określenie PD pacjenta jest gotowe! To wszystko!

Chciałbym rozpisać się na ten temat nieco bardziej, ale wierzcie mi, że nie ma takiej potrzeby. Cyklops Lite jest niezwykle szybki i nie pozwala mi na to. 😊

Spójność ofert premium

Powiem krótko. Po testach, jakie przeprowadziłem (we własnej firmie optycznej – na „żywym” nabywcy okularów progresywnych) z wykorzystaniem urządzenia Cyklops Lite zaryzykuję stwierdzenia, że jest to urządzenie, które powinno znaleźć się w każdym nowoczesnym salonie optycznym. Obok precyzji pomiarowej urządzenia i prostoty jego obsługi jest jeszcze coś, co dla wielu z nas jest wartością bezcenną. To oszczędność czasu, którą zyskujemy mając jednocześnie kilku klientów w sklepie, przy zachowaniu wysokiego standardu i precyzji pomiarowej w trakcie doboru soczewek progresywnych, biurowych czy spersonalizowanych soczewek jednoogniskowych.

Obecność urządzenia w optyku na miarę XXI wieku jest także nierozerwalnym elementem składowym oferty premium, na którą składa się nie tylko luksusowa oprawka okularowa, zaawansowane technologicznie szkła progresywne, ale również nowatorskie działania, które obsługa salonu optycznego podejmuje podczas sprzedaży tych produktów. Bo czy sprzedaż okularów (progresywnych) za kilka tysięcy złotych jest spójna z ręcznym system pomiarowym, w oparciu o zakreślanie mazakiem znaczników na oprawkowych demolensach?  Jak uważacie?

***
Artykuł powstał we współpracy z marką JZO