Mamy czasy, gdzie masę szkoleń z zakresu umiejętności sprzedaży nieustannie walczy o Twoją uwagę. Czasy, w których przebiega cienka granica pomiędzy nadmuchanymi eventami (czymś w stylu dobre wejście, słabe zejście), a pożytecznym i praktycznym warsztatem, którego szukasz w danej chwili.
Techniki sprzedaży, negocjacji, trylion sposobów na budowanie relacji z klientem tworzą znaczny obszar tematyki rynku szkoleniowego. Świetnie jeśli bywasz, korzystasz i stosujesz – czasami jedno wypowiedziane zdanie powoduje, że wrzucasz kolejny bieg i wchodzisz na inny level. Przewrotnie trudność pojawia się w sytuacjach wymuszających od Ciebie skutecznej sprzedaży zorientowanej na potrzebę klienta. A gdyby tak na pomoc weszła wiedza praktyczna, a więc konkrety, narzędzia i rezultaty właściwe dla branży, którą reprezentujesz?
Salon optyczny to przestrzeń, w której (jak zresztą w każdym innym biznesie) potrzebne jest wypracowanie odpowiedniej umiejętności, w której sprzedajesz choć klient nie czuje, że to robisz.
Sprzedażowe błędy w salonie optycznym
Obserwując tysiące reakcji sprzedawców w salonach optycznych (jako pracodawca, nauczyciel czy w końcu cichy klient), poddałem analizie najbardziej powtarzalne błędy w obsłudze klienta optycznego. Najważniejsze z nich to:
– bariera sprzedawcy podczas sprzedaży produktów powszechnie uznanych za drogie,
– usilne żonglowanie ceną produktu jako jedynym argumentem sprzedaży,
– „nietrafiony” pierwszy kontakt z klientem,
– niewłaściwe rozpoznanie potrzeb klienta optycznego,
– emocjonalne i nieprofesjonalne podejście do sytuacji reklamacyjnych i spornych,
– skomplikowany i niejasny proces wyboru soczewek okularowych,
– niepochlebne wyrażanie się o konkurencji i krytyka decyzji zakupowych klienta optycznego,
– brak przygotowanej wartości dodanej w procesie sprzedaży okularów,
– kłopot ze stworzeniem wpasowanej w realia branży reguły niedostępności,
– nieznajomość podstawowych wytycznych w doborze oprawy okularowej,
– trudności we właściwym odpieraniu obiekcji klienta,
– problem z trafnym i płynnym przejściem do finalizacji transakcji,
– brak planu podziału obsługi kilku klientów optycznych w tym samym czasie,
– brak zaangażowania sprzedawcy w decyzję zakupową odłożoną przez klienta „na później”.
Można by rzec – to tylko prosta sprzedaż okularów i realizacja recepty
Jednak sam widzisz, że okazji do sprzedażowych potknięć w „okularowym fachu” może być wiele. Rzecz jasna nie wliczam tutaj luk w pamięci dotyczących podstawowej wiedzy o produktach (katalogi). Tu obowiązuje prosta zasada – umiesz albo giniesz.😊 Powyższe tematy są tylko częścią zagadnień, które wziąłem pod lupę i co do których opracowałem gotowe, jasne oraz spójne z charakterystyką branży optycznej narzędzia sprzedaży. Konkretne i sprawdzone (przetestowane na setkach klientów) wzorce, które możesz zastosować natychmiast. Na tej podstawie powstał soczysty, praktyczny warsztat sprzedażowy, będący zbiorem zasad sprzedawcy lub – jak wolę go nazywać – sprzedażowy „must have” dla właścicieli i sprzedawców w salonach optycznych.
Bez względu na to czy powyższy wpis stanowi dla Ciebie jakąś wartość bądź wprowadził Cię w chwilę zastanowienia nad sprzedażową kondycją Twojego salonu optycznego, życzę Ci samych sukcesów w pięknej branży, którą współtworzysz.
Sam fakt, że zainteresowałeś się i to czytasz stawia Cię w gronie cirka 10% tych ciekawych i głodnych wiedzy użytkowników. Doceniam, życząc samych etycznych, skutecznych i kreatywnych sprzedaży.
Z pozdrowieniami
Ghosteye